– Użyte środki przymusu bezpośredniego były adekwatne, tzn. stosowane były w wymiarze minimalnym, by zachować porządek publiczny. Najkrócej mówiąc, te działania były podejmowane w tym celu, żeby rolnicy dalej mogli protestować i wyrazić swoje poglądy i opinie w miejscu przeznaczonym na te zgromadzenia. Nikt rolnikom, osobom protestującym nie przeszkadzał w tym, by w wyznaczonej przestrzeni publicznej na te zgromadzenia, żeby się znajdowali, żeby wyrażali swoje opinie. Dopiero czynny atak na funkcjonariuszy i naruszenie zasad tego zgromadzenia publicznego spotkało się z właściwą reakcją policji – powiedział Czesław Mroczek na konferencji prasowej.