Skala tej inwigilacji jest porażająca. Proszę sobie wyobrazić, że za pieniądze spółek z grupy Orlen śledzono posłów na Sejm. Co więcej, tym wydumanym powodem inwigilacji były interpelacje składane w interesie Skarbu Państwa, które przestrzegały przed fuzją Orlenu z Lotosem, w którym dopytywano właśnie o działalność Orlenu i wymyślono taką machinę, że zlecono firmie detektywistycznej rzekomą ochronę interesów Orlenu, a zamiast tego mieliśmy do czynienia z inwigilacją posłów – stwierdził Borys Budka w TVP Info.