– Putin grozi bronią nuklearną nie po raz pierwszy, to jest groźba, która niestety się pojawia w jego ustach, w ustach innych przedstawicieli reżimu bardzo często i teraz takie wypowiedzi mają dwa rodzaje celów. Jeden cel jest wewnętrzny, Putin musi mobilizować swoją opinię publiczną, musi cały czas uzasadniać tę agresję i coraz większe zaangażowanie państwa rosyjskiego, które się odbija na obywatelach, w toczącą się wojnę – powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w TVN24.

– Jest drugi cel […] bardzo ważne, żebyśmy ten cel rozumieli: to jest takie niszczenie morale społeczeństw Unii Europejskiej, próba zastraszenia, spanikowania nas wszystkich, żebyśmy poczuli, że poparcie dla Ukrainy jest dla nas niebezpieczne, powinniśmy się z tego wycofać, bo a nuż będzie wojna nuklearna. Otóż nie możemy wykluczyć niestety jakichś fatalnych decyzji na Kremlu, bo taki to jest reżim, natomiast metodą na nasze bezpieczeństwo jest niepanikowanie, wspieranie Ukrainy i nieuleganie temu szantażowi emocjonalnemu ze strony Putina – kontynuowała.