Byłem zaskoczony formą kontroli [przez posłów PiS w ministerstwie rolnictwa], otwieranie szaf, w jakiś sposób odsuwanie, niepytanie pracowników. Nic nie chcemy ukryć tylko mamy określone ustalenia z ministrem rolnictwa Ukrainy o formie prowadzenia rozmów. To nie jest ten etap, który pozwala mi dla dobra rozmów wszystko odkrywać […]. To były zbyt poważne osoby, żeby nie rozumieć złożoności problemu – stwierdził Czesław Siekierski w Polsat News.