– Nie będę udawać zaskoczenia. Pan prezydent Andrzej Duda jest politykiem, jeżeli chodzi o prawa kobiet, skrajnie konserwatywnym i myślę, że ten gest to jest próba przypodobania się bardzo skrajnie konserwatywnym środowiskom. Dla mnie jest to kompletnie niezrozumiałe, że w sprawie, która naprawdę nie powinna być przedmiotem kontrowersji politycznych, która dotyczy jakichś takich elementarnych, cywilizacyjnych, europejskich standardów, polska prawica znowu nie dorasta i znowu chce ograniczać prawa kobiet – powiedział Adrian Zandberg w rozmowie z Karolem Surówką w „Sygnałach Dnia” PR1, pytany o wypowiedź Andrzeja Dudy na temat tzw. pigułki dzień po.