– Protest rolników, i chcę to bardzo wyraźnie podkreślić, ma swoje głębokie uzasadnienie. On jest protestem dramatycznym, także dlatego, że część tego protestu odbywa się na granicy z Ukrainą. Chcę bardzo wyraźnie podkreślić, wiem to, to nie jest tylko moja intuicja, protestujący rolnicy w Polsce nie są antyukraińscy. Może się zdarzyć jeden czy drugi prowokator i sobie z tym poradzimy, ale protestujący rolnicy, tak jak transportowcy, protestują na granicy z Ukrainą nie dlatego, że są przeciw Ukrainie. To bardzo często ci sami ludzie, którzy w ostatnich dwóch latach pomagali, udostępniali swoje mieszkania, pieniądze uchodźcom z Ukrainy – stwierdził premier Donald Tusk na briefingu prasowym.