– Słyszałem o jakiejś gorącej wymianie zdań pomiędzy marszałkiem Hołownią i panem przewodniczącym Czarzastym. Ja o tym już kilka razy mówiłem, w głosowaniu 15 października ludzie zdecydowali nie tylko o tym, że przywracają demokrację i odsuwają PiS od władzy, ale wyborcy mieli świadomość, co w sprawach aborcji, bo w tych sprawach wielokrotnie, jednoznacznie liderzy obozu demokracji się wypowiadali. Ja sam jestem współinicjatorem projektu ustawy o prawie do legalnej, bezpiecznej aborcji do 12. tygodnia w uproszczeniu, złożyliśmy ten projekt ustawy, ale nie miałem żadnych iluzji czy żadnych złudzeń co do tego, jakie stanowisko w tej sprawie ma pan marszałek Hołownia czy pan prezes Władysław Kosiniak-Kamysz – powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej.

– Będziemy negocjować, rozmawiać, namawiać, przede wszystkim Ministerstwo Zdrowia w porozumieniu ze mną będzie i już podejmuje decyzje, które zmienią realia na tyle, na ile to jest możliwe pod dzisiejszymi ustawami. […] Ja nie zgadzam się z panem Hołownią i z panem Kosiniakiem-Kamyszem w tej kwestii, ale nie oszukiwali, mówili także w kampanii wyborczej, jakie mają w tej kwestii stanowisko, więc nie podzielam tonu pretensji do nich. Mam tu dużo więcej wspólnych poglądów w tej kwestii z panem Czarzastym, ale nie podzielam jego zdenerwowania, ponieważ od początku było jasne, że w tej kwestii pan marszałek Hołownia i pan prezes Kosiniak-Kamysz nie będą naszymi sojusznikami – kontynuował.