– Problemem myślę, że oczywistym dla opinii publicznej jest to, że służby inwigilowały osoby także, które były podejrzane o przestępstwa, ws. których zostały formowane zarzuty bądź nawet akty oskarżenia i że musi być bardzo jasne kryterium, kto był podsłuchiwany i inwigilowany w sposób nieuzasadniony, a kto w sposób uzasadniony, tak, bo tutaj nie możemy działać w taki sposób nierozważny czy naruszający interesy państwa – powiedział Tomasz Siemoniak w Radiu Zet.

– Mogę powiedzieć, że od lat, a zwłaszcza od wybuchu wojny służby rosyjskie są aktywne, w państwach UE, NATO i trudno byłoby zakładać, że nie są aktywne w Polsce – dodał.