
Kaczyński o liście osób inwigilowanych Pegasusem: Ja jej nie znam, ale tam są szpiedzy, gangsterzy, przestępcy
– To tak jak z tym Pegasusem. Oni najpierw krzyczeli, kogo tam nie ma, wszyscy właściwie byli podsłuchiwani, a później ich zapytano, żeby listę pokazali, to nagle się okazało, że ona jest tajna, że nie ma procedury, żeby ją pokazać. A dlaczego? Bo żadnych takich osób na tej liście nie ma. Ja jej oczywiście nie znam, bo takich uprawnień nie miałem, nawet kiedy byłem wicepremierem ds. bezpieczeństwa, ale tam są, i to wiem ogólnie tylko, szpiedzy albo podejrzani o szpiegostwo, zwykle Rosjanie lub Białorusini, gangsterzy różnego rodzaju i ludzie obciążeni różnego rodzaju pospolitymi przestępstwami. I to wszystko. Nic więcej tam nie ma, nikt tam z powodów politycznych nie był podsłuchiwany – stwierdził Jarosław Kaczyński w Opocznie.