Myślę, że [Tobiasz Bocheński] nie będzie rywalizował z Rafałem Trzaskowskim, tylko raczej z kandydatem Lewicy i z kandydatem Polski 2050. Jest nierozpoznawalny, to pierwsze dla niego wybory, to niezwykle ryzykowne posunięcie i zobaczymy czy opłaci się – stwierdził Marcin Mastalerek w Radiu Zet.

To, można powiedzieć, pokerowa zagrywka prezesa Kaczyńskiego i zobaczymy czy miał rację czy nie. Bo ryzykuje naprawdę dużo, bo jeżeli tutaj kandydat PiS zostałby przeskoczony przez Lewicę czy Polskę 2050, to może to rozpoczynać wiele nieciekawych dla PiS procesów – mówił dalej.