– Historia okazała się niezwykle okrutna i zaskakująca. Kilka lat temu nikt by nie pomyślał, że Polska i Niemcy będą ściśle współpracowały, także militarnie, w obronie Ukrainy przed rosyjską agresją. Przez wiele lat nie tylko w Unii Europejskiej w myśleniu o relacji Europa-Rosja dominowały iluzja, czasami trywialne interesy brały górę nad geopolitycznym rozsądkiem i wyobraźnią. Jest rzeczą absolutnie kluczową dla przyszłości Europy, abyśmy z dawnej historii […] ale też z tej historii ostatnich lat wyciągnęli właściwe lekcje. […] Pierwszym naszym przykazaniem powinna być dbałość o jedność Europy w konfrontacji z agresywną polityką Rosji – powiedział Donald Tusk na konferencji prasowej po rozmowie z kanclerzem Niemiec.

– Bezpieczeństwo ma wiele wymiarów. To jest bezpośrednie wsparcie Ukrainy w tej wojnie, to jest odbudowa realnej siły militarnej Europy jako całości, to jest wspólna polityka energetyczna, to jest bezpieczeństwo żywnościowe. Dzisiaj wymieniamy uwagi, będziemy ustalali wszędzie, gdzie to jest możliwe, wspólne stanowisko, ale jedno jest już oczywiste, także po tej pierwszej części naszej rozmowy, że Polska i Niemcy jako dziś najbardziej zaangażowane w pomoc Ukrainie muszą wziąć na siebie wspólną odpowiedzialność za kontynuowanie tej polityki i za zmobilizowanie całej Unii Europejskiej na rzecz zwiększenia możliwości obronnych Unii i naszych państw. Rozmawialiśmy m.in. o potrzebie intensyfikacji naszej współpracy […] jeśli chodzi o obronę powietrzną. […] Chcemy […] osiągnąć tak szybko, jak to tylko jest możliwe, a więc nie za 10, 15 lat, ale w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy dużo większe zdolności obrony powietrznej, dużo większe zdolności produkcyjne jeśli chodzi o amunicję, nie tylko, żeby pomóc Ukrainie, co jest dzisiaj priorytetem, ale żeby także Europa uzyskała adekwatne do naszych możliwości zdolności obrony – kontynuował.

– Będziemy respektowani we wszystkich stolicach świata, jeśli uwierzymy w to, że Unia Europejska może być potęgą nie tylko cywilizacyjną, gospodarczą, naukową, ale odpowiednio także potęgą militarną. To nie jest nasz wybór, nie chcieliśmy żadnej konfrontacji. To jest konieczność. Unia Europejska jest osiem razy większą gospodarką, niż gospodarka rosyjska, mamy sześć razy większą populację niż Rosja, nie ma żadnego powodu, żebyśmy byli tak wyraźnie słabsi militarnie niż Rosja i dlatego zwiększenie produkcji, intensyfikacja naszej współpracy to są absolutnie bezdyskusyjne priorytety – mówił dalej.

– Będę argumentował dzisiaj w czasie naszej roboczej kolacji, abyśmy znaleźli wspólne rozwiązanie, jeśli chodzi zarówno o zielony ład, jak i import produktów żywnościowych z Ukrainy. Musimy znaleźć i znajdziemy rozwiązanie, które respektując interesy i Ukrainy i nasze ambicje dotyczące ochrony klimatu będą jednocześnie skutecznie chroniły naszych rolników […]. Historia nie wybaczyłaby nam, gdybyśmy nie potrafili dzisiaj […] zbudować takiej Europy, tak solidarnej, tak zjednoczonej, która nie byłaby w stanie przeciwstawić się agresywnej polityce agresywnych sąsiadów – dodał.