Nie mówię, że Jarosław Kaczyński ma się we mnie zakochać, broń Boże, ostatnia rzecz jaka by mi do głowy przyszła, ale bardzo bym chciał, żeby uszanował wolę ludzi. Nie dostał większości głosów, na tym powinno polegać jakby ten fundament współpracy. Wiadomo, nie będzie jakiejś wielkiej miłości, to przecież jest dość oczywiste, ale demokracja nie polega na tym, żeby wszyscy się ze wszystkimi kochali. Demokracja polega na tym, żeby wszyscy szanowali wspólne gry, zasady w działaniach – stwierdził Donald Tusk w Morągu.