– Zobaczymy, w jakiej formule ten projekt wyjdzie. Ja jednak stoję na stanowisku centroprawicowym czy konserwatywnym, jestem tutaj obrońcą życia nienarodzonego, aczkolwiek uważam, że są i powinny być takie momenty, w których jeśli na szali leżą dwa dobra w postaci życia i trzeba dokonać po prostu wyboru, nie można nikogo zmuszać do heroizmu i nie można z nikogo robić bohatera poświęcającego swoje życie – powiedział Marcin Przydacz w RMF FM.

– To się nie dzieje na poziomie ustawowym, tylko na poziomie konstytucyjnym. To konstytucyjnie trzeba byłoby ewentualnych dokonać zmian, a póki co nie ma takiej możliwości w ogóle na poziomie polskiego Sejmu, aby znaleźć taką większość konstytucyjną – kontynuował.