– Będziemy też odbudowywać wizerunek polskiej policji, będziemy też eliminować te wszystkie patologie, na które zwracały nam uwagę związki policyjne i sami policjanci. Ja bardzo często słyszałem, że zwykli policjanci mówili bardzo jasno: my nie chcemy być agencją ochroniarską pana Kaczyńskiego i PiS-u, my nie chcemy działać w interesie jakiejkolwiek partii politycznej, tylko w interesie obywateli i to właśnie robi teraz polska policja, tzn. chociażby już przy kolejnych imprezach pana posła Kaczyńskiego pół miasta nie jest zamykane i nie jest ściągane pół policji z całej Warszawy, żeby tylko i wyłącznie ochraniać dobre samopoczucie posła Kaczyńskiego – powiedział Marcin Kierwiński w Trójce.