– Nie ja się tym [listą lektur do usunięcia] zajmuję, zajmują się tym eksperci, którzy będą przygotowywać i pokażą mi tę listę lektur, natomiast jedno mogę państwu obiecać: skończyły się czasy, kiedy minister spod palca wykreślał albo dodawał lektury – powiedziała Barbara Nowacka w Polsat News.

– Będzie na pewno więcej literatury współczesnej, również tej z XXI wieku, po drugie większa dowolność – kontynuowała.