Czarnek o zakazie prac domowych: Krok w złym kierunku w klasach 4-8, w klasach 1-3 pełna zgoda
– Nie ma nakazu zadawania prac domowych, to jest kwestia nauczyciela i tego, w jaki sposób on realizuje podstawę programową, więc wprowadzanie zakazu takiego odgórnego zadawania prac domowych wydaje mi się krokiem w złym kierunku. Mówię o tych klasach 4-8, w klasach 1-3 pełna zgoda. […] Nie ma nic złego, że rodzice z dziećmi pracują nad ich rozwojem edukacyjnym, natomiast tu można rzeczywiście w klasach 1-3 to wprowadzić. W klasach 4-8, powtarzam, mamy wielki szum. Najpierw było, że zwalniają z prac domowych, co jest całkowitym zaskoczeniem, bo lektury szkolne będą gdzie czytać, w szkole, na parapecie, a przygotowywać się do klasówki czy egzaminu gdzie będą, też tylko w szkole? – powiedział Przemysław Czarnek w Radiu Plus.
– Taki zakaz jest absolutnie nieczytelny, póki co mamy mgłę. […] Wczoraj słyszałem, że zakaz ma dotyczyć wyłącznie pisemnych prac domowych, to znaczy, że co, ustne będą mogły być zadawane? A jaka to jest różnica dla uczniów? Więc Wydaje mi się, że to jest, jak mówią młodzi, trochę ściemy w tym wszystkim, zobaczymy, co z tego wyjdzie. […] Zadajemy uczniowi przeczytanie lektury jakiejś i co później, nie pytamy, czy ją przeczytał, nie oceniamy, czy ją przeczytał, co z tego zrozumiał? To znaczy, że w ogóle kładziemy edukację na podłodze. Brak wymagań wobec uczniów jest tak naprawdę końcem szkoły. Uczniowie oprócz praw mają swoje obowiązki również, mają obowiązek uczenia się. Jeśli pan chciałby zadać przeczytanie lektury, a później nie odpytywać z tej lektury albo nie oceniać, czy przeczytał, czy nie, to wszyscy będą na tym samym poziomie, i ci, co przeczytali, i ci, co nie przyczytali – kontynuował.
Więcej z: Live
