– Pan minister Miłosz Motyka pracuje dzisiaj, on odpowiada, wiceminister od spraw energii zajmujący się działem energia pracuje nad tymi rozwiązaniami, w tym tygodniu jesteśmy umówieni na spotkanie, by omówić harmonogram prac nad tą ustawą [dot. wiatraków] – powiedziała Paulina Hennig-Kloska w Radiu ZET.

– Ścieżka resortowa, bo taką pójdziemy oczywiście, że będzie to ustawa rządowa, to jest mniej więcej dwa miesiące […] pod koniec pierwszego kwartału chcielibyśmy wyjść z jakimiś rozwiązaniami. […] Ta ustawa i tak się już zmieniła, bo myśmy nad nią dalej pracowali z prawnikami m.in. z Biura Legislacyjnego Sejmu, ale też w grupie posłów nanieśliśmy poprawki, więc ona ewoluowała, ale ta ostatnia jej odsłona nie ujrzała już światła dziennego. Nigdy nie było takiej chęci, żeby znieść 500 metrów jako minimalną granicę dla dużych wiatraków, to był błąd, który nie powinien znaleźć się w ustawie i ta granica na pewno będzie – kontynuowała.

– Dzisiaj w resorcie mamy dwie ustawy, jedna, która jest w ministerstwie i druga, która została napisana ścieżką poselską. Będziemy wybierać najlepsze elementy z tych dwóch ustaw tak, by powstało najlepsze rozwiązanie – mówiła dalej.