– Nie jestem przestępcą, najprawdopodobniej już niedługo będę pierwszym więźniem politycznym w naszym kraju. […] Za wierność pewnym zasadom, za przywiązanie do państwa polskiego – powiedział Mariusz Kamiński w „Porannej rozmowie” RMF FM.

– Mało kto wie, za co zostałem skazanym w ostatnim procesie, który mi wytoczono. […] Tylko dwa zarzuty są wobec mnie i moich współpracowników sformułowane: pierwszy zarzut dotyczy tego, że funkcjonariusz działający pod przykryciem […] nagrał w dwóch pokojach hotelowych swoje rozmowy z podejrzanym, co sąd uznał za nielegalne, a drugi zarzut dotyczy tego, jakoby Centralne Biuro Antykorupcyjne nie mogło samodzielnie produkować dokumentów legalizacyjnych i maskujących operacje przeprowadzane zgodnie z prawem, za zgodą prokuratury, operacje kontrolowanego wręczenia korzyści majątkowej – kontynuował.

– Przyjmuję do wiadomości, że zostanę doprowadzony do więzienia, tak, to jest realna perspektywa. […] Będę walczył. Będę walczył w każdy możliwy i dostępny więźniom politycznym sposób. […] Będę wolnym człowiekiem, będąc tam – mówił dalej.