To budżet dwóch kieszeni. Do jednej wkładają, a z drugiej wyciągają. Wkładają nielicznym, a wyciągają wszystkim. Kilkanaście procent polskich pracowników ma dostać podwyżki do jednej kieszeni, a z drugiej – już wszystkim Polakom – wyciągnięte zostaną pieniądze poprzez m. in. likwidację tarczy energetycznej w drugiej połowie przyszłego roku – napisał na Twitterze Mateusz Morawiecki.

Ten budżet to od lipca podwyżka cen prądu, gazu, ciepła, żywności. A jeśli chodzi o deficyt… Jeszcze we wrześniu 164 mld zł miały być katastrofą, końcem Polski, zadłużaniem Polaków. Teraz ponad 184 mld zł deficytu już nie przeszkadza. Hipokryzja sięgnęła szczytów Himalajów. Zostawiliśmy finanse publiczne w dobrej kondycji, dlatego teraz można finansować projekty PiS: 800+, zbrojenia, darmowe autostrady, 13. i 14. Emerytury, tarcze antykryzysowe czy 0% VAT na żywność, podwyżki dla sfery budżetowej i dla nauczycieli – mówił dalej.