– Jestem przekonany, że słuszną jest decyzja pana premiera, żeby takie osoby [na czele służb] stanowiły część rządzącej ekipy, a nie przejmować je w spadku po poprzednikach. […] Pan prezes Rady Ministrów musi złożyć stosowny wniosek, musi się odbyć kolegium do spraw służb specjalnych, wniosek musi zostać zaopiniowany przez komisję do spraw służb specjalnych, reszta w rękach pana prezydenta [by wyłonić nowych szefów służb]. Z moich informacji wynika, że prezydent zobowiązał się do podejmowania takich decyzji bez zbędnej zwłoki – powiedział Michał Gramatyka na konferencji prasowej.

– Pan Cenckiewicz odpadł w głosowaniu, nie uzyskał aprobaty komisji, on będzie jakby na usługach całej komisji, więc komisja ma prawo do decydowania, kogo chce, a kogo nie chce. […] Spośród sześciu przedstawionych nazwisk głosowanie jednego wstrzymaliśmy ze względów formalnych, on prawdopodobnie zostanie przegłosowany na kolejnym posiedzeniu komisji, pan Cenckiewicz nie uzyskał większości, pozostałe cztery nazwiska zostały zaakceptowane przez komisję – kontynuował, odnosząc się do kwestii ekspertów speckomisji.