– Mateusz Morawiecki złamał prawo, mamy to stwierdzone w wyroku sądu administracyjnego w tej sprawie, mówiąc wprost: nielegalnie organizował wybory bez podstawy prawnej. W Polsce wybory organizuje Państwowa Komisja Wyborcza z pomocą aparatu administracyjnego, w tym Krajowego Biura Wyborczego. Co się okazało? Że to Poczta Polska z jej skrzynkami pocztowymi miała zastąpić komisje wyborcze – powiedział Krzysztof Kwiatkowski w TVN24.

– Morawiecki się podpisał pod określonym dokumentem, łamiąc przepisy prawa, ale w oparciu o ten dokument, wiewiórki na mieście mówią, że pan Jacek Sasin wydawał polecenia przedstawicielom jednej ze spółek, czyli Poczty Polskiej. Jeżeli się zaprosi członków zarządu […] na posiedzenie komisji, a mają obowiązek stawienia się, to myślę, że chętnie odpowiedzą na pytanie, kto im wydawał polecenia. […] Ja jestem ciekaw właśnie tej jednej sytuacji, czy któryś z nich [Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński] powie, kto tak na końcu te polecenia wydawał, a wydawał je gospodarz ulicy Nowogrodzkiej, czyli Jarosław Kaczyński – kontynuował.