Myślę, że ona [ustawa wiatrakowa] nie pisali jej posłowie ani nie powstała w klubie, że ona była pisana właśnie przez lobbystów, więc trzeba ustalić przez kogo i jaki ten projekt miał cel. Znaczy, kto miał na nim konkretnie zarobić. Kto pośredniczył między lobbystami, a politykami. No i trzeba mieć na uwadze, czy przypadkiem na tej linii nie powstają jakieś regulacje. Kolejne projekty, które mają zaspokoić jeszcze inne grupy interesu – stwierdził Krzysztof Szczucki w PR24.

Prezydent oczywiście sam będzie podejmował w sposób swobodny decyzje. Ale nie powinien się dać zaszantażować. Pan prezydent nie sądzę, nie wierzę w to, że podpisałby ustawę, która pod płaszczykiem cen energii wprowadza tak daleko idące zmiany (…) Prezydent może chociażby skierować ustawę, gdyby była uchwalona i w tym brzmieniu do TK. Zaskarżyć te przepisy, które jego zdanie konstytucję naruszają i gdyby Trybunał przychylił się do jego stanowiska. To Trybunał może stwierdzić, że te przepisy nie są nierozerwalnie związane z pozostałą częścią ustawy i prezydent może podpisać z pominięciem tych niezgodnych z konstytucją – kontynuował.