– Ja sprawy naszego kraju, państwa traktuję bardzo poważnie i naprawdę chciałabym, nawet z szacunku dla urzędu prezydenta, żeby pan prezydent traktował obywateli poważnie. […] Świadoma, całkowicie świadoma [była moja nieobecność na zaprzysiężeniu nowego rządu] – powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska w Radiu ZET.

– Zastanawiam się, dlaczego pan minister [Przydacz] nie zapytał, gdzie był prezes Kaczyński, który jest twórcą tego rządu, dlaczego jego tam nie było. Powiedział, że stworzył ten rząd, jest ojcem tego całego [rządu], więc może on także się wstydził tam być – kontynuowała.