Dzisiaj oglądaliśmy grupę rekonstrukcji politycznej. W Polsce rekonstruktorzy na ogół robią to za bezpłatnie, czyli uczestniczą w jakimś wydarzeniu, odtwarzają. My mamy rekonstruktorów, którzy udają, że powołali rząd, ale to ich udawanie całkiem drogo kosztuje. Nikt z nich nie jest 20 parolatkiem, każdy do tych ok. 18 tysięcy złotych dostanie jeszcze wysługę. To będzie gdzieś powyżej 20 tysięcy złotych. Do tego później odprawę, połowa wynagrodzenia. Bo za okres pracy, czyli za te dwa tygodnie obciachu każdy z nich zainkasuje ok. 30 tysięcy złotych – stwierdził Krzysztof Kwiatkowski w programie ,,Fakty po faktach” w TVN24.