– Na świecie jest masa rządów, które funkcjonują i nie mają większości w parlamencie, to jest chociażby jedna strona tego medalu. Pan prezydent postanowił uszanować i wzmocnić pewien zwyczaj parlamentarny, bo to też na przyszłość będzie zawsze jakiś punkt wyjścia. Powierzył temu ugrupowaniu, które zwyciężyło. Czy ten rząd uzyska wotum zaufania, nie odpowiem dzisiaj na to pytanie. Fifty-Fifty, albo uzyska, albo nie uzyska – stwierdził Radosław Fogiel w Radiu ZET.

– Chodzi o to, że trzeba pokazać i Polakom alternatywę i też tym politykom, którzy są w Sejmie. Być może część bije się z myślami, czy poprzeć ten rząd, czy nie poprzeć. A być może nie poprą, ale być może za pół roku będą żałować i też żeby wtedy nie mogli mówić, nie wiedziałem, nie miałem innej możliwości – kontynuował.