– Po pierwsze nigdy nie rozmawiam o tym, jak zagłosuję, zanim nie zobaczę dokumentu, a po drugie nie wyobrażam sobie, żebym miał kogokolwiek odwoływać. Nie wyobrażam sobie, żebym miał uchwałą Sejmu odwoływać sędziego. Natomiast jako poseł wraz z całym Sejmem mogę stwierdzić, że jakiś tam sędzia albo reprezentant, np. członek Krajowej Rady Sądownictwa był powołany niewłaściwie, posługując się orzeczeniami czy to trybunałów europejskich, Europejskiego Trybunału Praw Człowieka albo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, czy to orzeczeniami polskich sądów, Naczelnego Sądu Administracyjnego, Sądu Najwyższego – powiedział Michał Gramatyka w Radiu Wnet.