– Zagłosowałem chyba tylko za jednym [wicemarszałkiem Sejmu niezgłoszonym przez PiS], co uważam za błąd. […] Tylko chyba za kandydaturą Krzysztofa Bosaka [głosowaliśmy jako PiS] i uważam, że to błąd. To oczywiście był efekt emocji – powiedział Kamil Bortniczuk w rozmowie z Robertem Mazurkiem w „Porannej rozmowie” RMF FM.
– Ja się zgadzam z tą oceną [że wyszliśmy na hipokrytów, mając pretensje, że inne partie nie poparły kandydatury Elżbiety Witek] i uważam, że ta instrukcja głosowania, która do nas przyszła, była błędem. […] My tworzymy pewną drużyną i mój rozum mówił mi, że robimy błąd jako drużyna, czyli że trener wskazał błędną taktykę na ten fragment meczu, ale drużyna polega na tym, że jak ktoś jest członkiem tej drużyny, to się do tej taktyki dostosowuje, nawet jak myśli, że jest błędna, bo jak każdy będzie robił, co uważa, to nie będzie żadnej drużyny – kontynuował.