– Obserwuję od pewnego czasu takie zachowania, które wskazują na to, że przestaje panować [Jarosław Kaczyński] nad swoim zachowaniem, to znaczy tak patrzę bardzo po ludzku, każdemu życzę dobrze. Widziałem, jak zrywał kartkę z tego wieńca, widziałem, jak podchodził w bezradności swojej do policjantów, mówiąc „jestem waszym szefem, szefem bezpieczeństwa w Polsce, powinniście mi pomóc” i widziałem tych policjantów, którzy uciekali. Słyszę te słowa, które mówi w sejmie. To są słowa zmęczonego, bezradnego człowieka, który zauważył, że świat, który uważał, że jest jedyny na świecie, mu odjeżdża – powiedział Włodzimierz Czarzasty w Radiu ZET.