– Będzie to [dzielenie kadencji przez dwóch marszałków Sejmu] pewnie przedmiotem umowy koalicyjnej. Jeśli jest większość parlamentarna, która się umawia na określony sposób kształtowania prezydium Sejmu, ma do tego pełne prawo, ja pamiętam bardzo mało kadencji, chyba ta ostatnia, gdzie marszałkiem cały czas była pani Elżbieta Witek, natomiast pozostałe kadencje mieliśmy zmiany, czasami nawet trzech marszałków – powiedział Marek Sawicki w Trójce.

– Jeśli różne sytuacje pozwalają na wymianę marszałka, to jeśli demokratyczne partie ustalają jakieś porozumienie między sobą i od razu publicznie informują o tym opinię [publiczną], to jest lepiej, niż mieliby to trzymać gdzieś w zaciszu – kontynuował.