– Jeśli rzeczywiście mamy do czynienia z łamaniem prawa, to tak [prezes NBP może trafić przed Trybunał Stanu], ale w moim przekonaniu pan prezes Glapiński po prostu uprawia działalność polityczną, której nie może uprawiać, będąc w tym miejscu, w którym jest – powiedziała Joanna Mucha w „Faktach po Faktach” TVN24.

– Sposób procedowania takiego wniosku jest znacznie prostszy, niż w przypadku innych urzędów w państwie polskim. Ja mogę powiedzieć w swoim imieniu oczywiście, bo to nie jest stanowisko, ale uważam, że taki wniosek może się pojawić w stosunku do prezesa Glapińskiego – kontynuowała.