To, co mnie uderzyło po powrocie do polskiej polityki, to apatia i taka niewiara w zwycięstwo po stronie opozycji i po stronie zwykłych ludzi, nie polityków takie poczucie, że kłamstwo jakoś triumfuje, że jesteśmy bezsilni wobec tego, co PiS zrobił czy to z mediami publicznymi, czy też z godnością różnych mniejszości, z prawami kobiet i to rzuciło mi się w oczy, że właściwie zabrakło w niektórych przełomowych momentach tej gotowości mówienia pełnym głosem co jest złe – stwierdził Donald Tusk w TVN24.

To dzisiaj odróżnia tę Polskę dzisiejszą z tymi tysiącami ludzi na każdych spotkaniach od tej, która zobaczyłem po powrocie z Brukseli. Ludzie byli zdołowani tacy niepewni swoich racji. Ta nadzieja odżyła, to mi wszyscy powtarzają. Ja mam wielką satysfakcję, że mam w tym swój skromniutka udział, ze fajni przyzwoici, uczciwi ludzie, uczciwe Polki, uczciwi Polacy uwierzyli na nowo w swoją siłę – dodał.