– Czy uważacie, że generałowie, którzy byli powoływani na stanowisko za czasów PiS, którzy swoją funkcję pełnili już od długiego czasu, nagle na trzy dni przed wyborami unoszą się jakąś dumą i mówią „nie, to my teraz rezygnujemy”. Przecież gdyby to byli honorowi żołnierze, to taką rezygnację, jeśli coś im nie odpowiadało, złożyliby po prostu w poniedziałek po wyborach, albo pół roku temu, długo przed wyborami. A oni wykorzystując kampanię wyborczą 3-4 dni przed wyborami, żeby ratować Tuska, który przegrał debatę w TVP, dzień po ogłaszają, że rezygnują ze stanowiska – stwierdził Przemysław Czarnek w „24 pytaniach” PR24.