– Wczoraj usłyszałem coś, co mnie przeraziło. Jedna z osób na tym spotkaniu, które mieliśmy […] powiedziała coś takiego: boję się nie wziąć karty do głosowania ws. referendum, bo boję się o to, że moja rodzina zostanie zwolniona z pracy. Boję się o to, że będą przeciwko mnie wysnuwane jakieś sankcje. Boję się o to, że jeżeli postąpię zgodnie ze swoim sumieniem, to będą w stosunku do mnie jakieś reperkusje i mojej rodziny – powiedział Włodzimierz Czarzasty na konferencji prasowej.
– Chciałem panu Kaczyńskiemu powiedzieć jedną rzecz: doprowadził pan do tego, że ludzie się boją, zastraszył pan ludzi, brać udziału w demokratycznych procedurach. […] To jest przerażające, że zastraszyliście ludzi do tego stopnia, że ludzie się boją po prostu was, boją się, że ktoś doniesie z komisji wyborczej, boją się, że będą przeciwko nim sankcje. Chcę zaproponować całemu społeczeństwu protest. Protest obywatelski. Protest obywatelski pod hasłem „PiS bierze, ja nie biorę”. To powinno polegać na tym według mnie: idziemy do komisji wyborczej, odmawiamy przyjęcia karty do głosowania ws. referendum i mówimy jasno komisji wyborczej, żeby zapisała to, że odmawiamy wzięcia tej karty, bo wtedy to nie będzie wpływało na frekwencję w ramach tego referendum – kontynuował.
– Uważam, że Polki i Polacy są odważni. Uważam, że mają swoją godność, mają swoją dumę i żaden po prostu facet, bez względu na to, jakim jest szefem partii, nawet rządzącej, nas nie zastraszy – mówił dalej.