– Trzeba będzie sprawdzić po wyborach, czy decyzje podejmowane przez prezesa Glapińskiego były podobnie podejmowane, jak te realizowane w Orlenie, mianowicie na żądanie polityczne prezesa Kaczyńskiego. Istnieje poważna obawa, że decyzje podejmowane przez RPP są wymuszone politycznie. Powinniśmy to sprawdzić po wyborach, bo nie może być tak, że Narodowy Bank Polski stoi na straży dobrego wyniku PiS-u, a nie niskiej inflacji w Polsce. Tak wysoki poziom inflacji, z jakim mamy do czynienia teraz, nie uzasadnia tej skali obniżek stóp procentowych – powiedział Ryszard Petru na konferencji prasowej.

– Cieszy mnie [obniżka stóp procentowych] jako kredytobiorcę, ale martwi mnie jako osobę odpowiedzialną w przyszłości za gospodarkę. Uważam, że tego typu działania są proinflacyjne. Gdyby to ode mnie zależało, gdybym miał przyjemność być nawet prezesem NBP, to mogę zapewnić, że inflacja w Polsce dzisiaj byłaby połowę niższa – kontynuował.