– Jest rzeczą rzeczywiście wyjątkowo symboliczną, że tutaj, w tym miejscu […], miejscu męczeństwa narodu polskiego, miejscu, w którym mordowani byli polscy patrioci, głównie przez rosyjskiego zaborcę, ale przecież nie tylko, w tym miejscu staje Muzeum Historii Polski. […] To, co tutaj powstaje, to nie tylko gmach, to pewnego rodzaju symbol, który ma nas również prowadzić ku przyszłości. Historia jest bowiem nie tylko nauczycielką życia, ale prawdziwie opowiedziana historia, a w szczególności historia Polski, to nie tylko powód do dumy, ale przede wszystkim oręż do walki o silną Polskę, o lepszą przyszłość Rzeczypospolitej – powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas otwarcia Muzeum Historii Polski.

– Należy zadać sobie pytanie, dlaczego […] to muzeum powstawało tutaj aż 17 lat. Dlaczego tak długo, można powiedzieć dłużej, niż trwa wolna Polska, musiało upłynąć czasu […] aby powstało to miejsce tak ważne dla wszystkich Polaków. Przez wiele lat mówiono, że nie ma środków, nie ma woli do wybudowania, ale myślę, że niestety trzeba powiedzieć, że brakowało jeszcze czegoś. Brakowało przede wszystkim wiary w to, że takie miejsce jest potrzebne do budowania polskiej tożsamości, do budowania, umacniania polskiej dumy. Być może to właśnie ci, którzy boją się historii Polski, ci, którzy opierali się o inne założenia, robili wszystko, aby to muzeum tak naprawdę nie powstało. Żeby królowała propaganda tak mocno widoczna w latach III RP, a właściwie nie tak mocno różniąca się od tej propagandy, jaką posługiwał się Fryderyk, Katarzyna, Bismarck czy Stalin. Umniejszania roli Polski, upadlania Polski, brania przez Polskę cudzych win na swoje sumienia, mikromanii narodowej i tego, co obejmujemy wspólnym pojęciem pedagogiki wstydu – kontynuował.

– Budowa tego wspaniałego gmachu jednocześnie świadczy, że jesteśmy na drodze do zwycięstwa, do odbudowania właściwej roli Rzeczypospolitej na mapie Europy, na mapie świata. Aby to się stało, potrzebujemy bardzo silnych instytucji – mówił dalej.