W tle banner, który mówi wszystko tka naprawdę. Ten obraz mówi za 1000 słów. Linia zdrady Tuska. Niedawno dowiedzieliśmy się, że w czasach Donalda Tuska, ekipy Donalda Tuska przygotowano plan obrony Polski, który zakładał, że obrona Polski będzie polegała na tym, że pół Polski oddane w pierwszym uderzeniu przeciwnikowi, wschodnia Polska, a druga połowa być może będzie broniona, a być może będzie służyła tylko do opóźniania następnego ataku. Nazwać to skandalem to tak, jakby nic nie powiedzieć. Ta linia zdrady Tuska, linia Wisły, gdzie pozostawiona została cała wschodnia Polski, pozostawione zostałoby samym sobie kilkanaście milionów Polaków, ta część Polski byłaby okupowana, a druga część Polski w tej części okupowanej byłaby ostrzeliwana – stwierdził Krzysztof Sobolewski na konferencji prasowej w Jasionce.

Mówienie o tym i to, że taki plan został odtajniony, pokazuje i tłumaczy większość decyzji, które były dokonywane przez rząd Donalda Tuska, rząd PO, PSL-u w latach 2007-2015 – mówił dalej.

Zestawiając to z tym planem, który został ujawniony niedawno, to tłumaczy jedno. Polska Wschodnia była przygotowywana po to, aby zostać opuszczona, aby tutaj nic się nie rozwijało, aby w momencie ataku ze Wschodu, tak to trzeba określać, ze strony Rosji tak naprawdę, to ten atak trafiłby na bardzo podatny grunt, dodam oczywiście likwidowane jednostki wojskowe, policji, posterunku policji, głównie w części wschodniej. Czyli nie miałby kto stawić oporu – zaznaczył.

Mieliśmy być tym mięsem armatnim, miejscem, gdzie jak teraz widzimy po tym, co stało się na wschodzie Ukrainy, w momencie agresji Rosji na Ukrainę, to Przemyśl miał być taką Buczą czy Rzeszów miał być takim Irpieniem i inne miejscowości leżące na Podkarpaciu miały doświadczyć takiego losu, jaki został zgotowany miastom ukraińskim – dodał Sobolewski.