– Słabość polskie dyplomacji, słabość rządzących, brak siły sprawczej i osiągania celów strategicznych dla Polski. To jest smutne, bo Polacy rządowi dali wielki argument, otwarli swoje serca, drzwi swoich domów, wykazali się największą pomocą wobec bliźniego we współczesnym świecie […]. Rządzący, dostając taki wkład od obywateli Rzeczypospolitej, od wszystkich nas, od całej wspólnoty, mieli ogromny argument stawiania określonych żądań i warunków politycznych i gospodarczych i w Kijowie i w Brukseli, bo wobec jednych i drugich mieliśmy przewagę, która nie została wykorzystana. Dzisiaj widzimy klęskę rządów w negocjacjach z Brukselą i z Kijowem. Oni ponieśli klęskę na froncie gospodarczym i bezpieczeństwa żywnościowego, również na takim froncie polityki historycznej, na którym nie osiągnęli wyznaczonych przez nas wszystkich celów upamiętnienia szacunku tych wszystkich, którzy zostali w bestialski sposób zamordowani na Wołyniu – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz podczas konferencji prasowej.