– Przede wszystkim wyjaśnijmy jedną rzecz. Polska nie zamknęła granic dla ukraińskiego zboża – powiedział prezydent Andrzej Duda na briefingu prasowym w Nowym Jorku.

My chcemy pomóc Ukrainie, pomagamy Ukrainie cały czas, od bardzo długiego czasu, robimy to bardzo ofiarnie. Chcemy nadal pomagać tyle ile możemy, tyle ile jesteśmy w stanie. Stworzyliśmy korytarze transportowe, które cały czas działają, 260 tysięcy ton zboża to jest dwa razy tyle, ile było przewożone, tranzytowane przez Polskę wcześniej. W tej chwili, w najbliższym czasie będzie porozumienie pomiędzy Polską a Litwą, żeby jeszcze skrócić procedury i żeby wszystko odbywało się także w porcie w Kłajpedzie – mówił dalej.

– Ja rozumiem, że są środowiska biznesowe, które mają swoje interesy na Ukrainie, które chciałyby sprzedać zboże jak najszybciej przy jak najmniejszych kosztach. My musimy się przed tym bronić, to jest nasz oczywisty obowiązek. Tu jest takie zwarcie interesów, co tu wiele mówić – przyznał.

– Jeżeli Ukraina złoży rzeczywiście skargę na nas do trybunału [Światowej Organizacji Handlu – WTO], my będziemy wyjaśniali tę sytuację przed trybunałem. To jest wtedy spór prawny. Będziemy na tej zasadzie działali. Natomiast dobrze byłoby, żeby Ukraina pamiętała o tym, że otrzymuje od nas pomoc i pamiętała o tym, że to my jesteśmy krajem tranzytowym również do Ukrainy – zaznaczył.