Najnowszy spot PiS nawiązuje do stylistyki Ucha prezesa. Słychać dźwięk Nokii, pokazany jest kot na parapecie.

Jarosław Kaczyński odbiera telefon od ambasadora Niemiec, który chce łączyć rozmowę z kanclerzem RFN na temat “rentenalter” – wieku emerytalnego w Polsce, który “powinien być taki jak za pana premiera Tuska”. Kaczyński, który w spocie “zagrał” samego siebie mówi: “Proszę przeprosić pana kanclerza, ale to Polacy w referendum zdecydują w tej sprawie. Nie ma już Tuska i te zwyczaje się skończyły”.

Spot nawiązuje do notatki sporządzonej w KPRM po telefonicznej rozmowie ówczesnego premiera Donalda Tuska z kanclerz Merkel, ujawnionej w serialu “Reset”.