– 26 sierpnia byliśmy w Częstochowie na wiecu wyborczym i na tym wiecu mówiłam o Konfederacji. Mówiłam o tym, że decyzja w tych wyborach jest pomiędzy Konfederacją a Lewicą, pomiędzy tym, czy rządy obejmie brunatna siła, która jest przeciwko kobietom, przeciwko Unii Europejskiej, przeciwko demokracji, czy Lewica, która walczy o to, żeby Polska była dobrym domem dla wszystkich. Za te słowa obraził się jeden z liderów list Konfederacji, pan Płaczek i złożył pozew wobec mnie w trybie wyborczym – powiedziała Magdalena Biejat w Lesznie.

– Dzisiaj ten wniosek został oddalony przez sąd. Dzisiaj mamy na papierze, że tak, Konfederacja to jest siła homofobiczna, tak, Konfederacja to jest brunatna siła, antysemicka siła, tak, Konfederacja pochwala bicie dzieci. Jest to wszystko na piśmie, zostało to stwierdzone przez sąd. Dzisiaj ten wyrok jest jeszcze nieprawomocny – kontynuowała.