– Wpadli we własne sidła mówiąc, że epidemia jest w odwrocie. Rozluźnieniem atmosfery doprowadzili do tego, że 30% młodych ludzi nie wierzy w pandemię. Doprowadzili do zupełnego rozstroju ochrony zdrowia. Najważniejsze jest utrzymanie stabilności systemu ochrony zdrowia. Dzisiaj tego nie ma, lekarze i pielęgniarki wyczerpani psychicznie i fizycznie. Brakuje sprzętu ochronnego. Mówiliśmy: nie otwierajmy szkół. Z czego się bierze nagły wzrost? Bo zostały otwarte szkoły, gdzie dochodzi do największej transmisji. To się rozgrywa w niekontrolowany sposób – mówił Władysław Kosiniak- Kamysz w Kawie na Ławę.