– Byłbym przeciwny, bo Zbigniew Ziobro jednak sprzeciwił się temu, żeby weszła pod głosowanie ustawa o bezkarności urzędników, czyli że prawo nie obowiązuje wszystkich. Wtedy sygnał puszczony byłby zły, że jest wotum nieufności wobec kogoś, kto położył tamę ustawie bezkarnościowej i powstałby fałszywy obraz, że Ziobro jest zły, a reszta rządu jest dobra – mówił Tomasz Grodzki po spotkaniu z prezydentem.