– Rozmowy trwają, ale mówię też zupełnie uczciwie, że to może się stać za tydzień, ale może też za pół roku. To nie chodzi o łapanie w sieci ludzi przypadkowych. To musi być jak z Hanką – było czuć, że się doskonale rozumiemy. I rozumiemy, że się czasem nie zgadzamy, bo różnice są czymś naturalnym. Hanna Gil-Piątek przychodzi z ruchów miejskich, z aktywności społecznych. Czuje u nas energię i przeszła do nas – mówił Szymon Hołownia w Kropce nad I.