Live

Bielan o spotkaniu przy Nowogrodzkiej: Pierwsze z serii, które będą się odbywały w najbliższych tygodniach

Na Nowogrodzkiej trwa spotkanie liderów Zjednoczonej Prawicy, szefów trzech partii, które tworzą ZP i pana premiera Mateusza Morawieckiego. To jest pierwsze z serii spotkań, które będą się odbywały w najbliższych tygodniach, których celem ma być ustalenie planów rekonstrukcji rządu, zmian w rządzie, ale przede wszystkim planu rządzenia na najbliższe miesiące” – mówił w rozmowie z Moniką Olejnik w „Kropce nad i” w TVN24 europoseł PiS Adam Bielan.

Sasin o rekonstrukcji rządu: Nic dzisiaj nie jest przesądzone. Nie ma dzisiaj żadnych wiążących decyzji. Mamy jeszcze trochę czasu

O tyle trudno dzisiaj odpowiadać na pytania o rekonstrukcję czy całego rządu w tym wymiarze czy w wymiarze poszczególnych resortów, również tego resortu, którym kieruję, Ministerstwa aktywów państwowych, bo nic dzisiaj nie jest przesądzone. Nie ma dzisiaj żadnych wiążących decyzji. Trwają również rozmowy koalicyjne, bo przypomnę, że Zjednoczona Prawica to nie tylko PiS, ale to również dwie pozostałe mniejsze, ale jednak ważne partie tworzące to ugrupowanie rządzące dzisiaj w Sejmie i rządzie. Tutaj muszą zapaść ustalenia. Mamy jeszcze trochę czasu, bo wedle zapowiedzi, do tego zaprezentowania rządu w nowej odsłonie ma dojść na przełomie września i października, czyli mamy jeszcze dobre 4 tygodnie na rozmowy, ustalenia i przyjęcie takiego modelu, który pozwoliłby najlepiej wykorzystać czas do następnych wyborów parlamentarnych, żeby zmieniać Polskę. Tak, jak obiecaliśmy toi Polakom przed ostatnimi wyborami – stwierdził Jacek Sasin w „Gościu Wiadomości” TVP Info.

Sasin: Zdecydowanie jestem przeciwnikiem ponownego lockdownu

Zdecydowanie jestem przeciwnikiem ponownego lockdownu. To, co stało się naszym udziałem wiosną tego roku, wtedy było konieczne, bo wtedy nie byliśmy przygotowani na taką skalę epidemii, z jaką się spotkaliśmy. Dzisiaj nie tylko więcej wiemy o wirusie, nie tylko więcej wiemy o tym, jak przed nim się chronić, ale jesteśmy też lepiej przygotowani. Mam tutaj na myśli przede wszystkim służbę zdrowia, dostęp do środków zabezpieczających. Dzisiaj nie ma potrzeby tak drastycznych działań, jakie zostały podjęte wcześniej. Tym bardziej, że wiemy, że nie ma nic za darmo, że tego typu działania, które podjęliśmy, zamknięcia gospodarki, usług, handlu to są działania, które w oczywisty sposób biją w przedsiębiorczość, w gospodarkę. Nie możemy walczyć z tą jedną epidemią, epidemią zdrowotną w ten sposób, że wywołamy poważną epidemią gospodarczą w postaci pogłębienia jeszcze kryzysu, który i tak jest faktem w tej chwili. Więc po prostu nie stać nas na kolejny lockdown – stwierdził Jacek Sasin w „Gościu Wiadomości” TVP Info.

Sasin: Spółki Skarbu Państwa dzisiaj są głównymi publicznymi inwestorami w Polsce

To zdanie ekonomistów, o którym pani powiedziała przed chwilą, jest całkowicie zgodne z tym, co my uważamy jako rząd. Rzeczywiście inwestycje oraz stymulowanie popytu to jest coś, co może nas w tej chwili uchronić przed recesją czy przed pogłębianiem się recesji. Dlatego absolutnie mimo tego, że wydajemy ogromne pieniądze, kwoty na wsparcie polskich przedsiębiorców, nie rezygnujemy również z wydawania pieniędzy na wielkie inwestycje, które zaplanowaliśmy, takie jak chociażby CPK, jak przekop Mierzei Wiślanej czy wielki program drogowy czy kolejowy. I tutaj oczywiście rola spółek Skarbu Państwa jest całkowicie kluczowa. SSP dzisiaj są głównymi publicznymi inwestorami w Polsce – stwierdził Jacek Sasin w „Gościu Wiadomości” TVP Info.

Inwestycje kolejowe są realizowane poprzez PKP PLK czy właśnie planowane w tej chwili ido realizacji przez CPK, ale tych inwestycji jest znacznie więcej. Inwestują wielkie firmy, Orlen, chociażby Azoty. Wspomnę tutaj wielką inwestycję w podszczecińskich Policach, nowoczesnych zakładów chemicznych, które spowodują, że Polska w pewnym segmencie produktów chemicznych uniezależni się od dostaw zza granicy. To wielkie, wielomiliardowe inwestycje, które w tej chwili dają prace, są takim kołem zamachowym polskiej gospodarki i spowodują, że, tak przewidujemy, w niedługim czasie wrócimy na ścieżkę wzrostu gospodarczego. Tego wzrostu gospodarczego, który był naszym znakiem firmowym w ostatnich latach, w czasie rządów PiS, gdzie zawsze byliśmy w czołówce krajów o najwyższym wzroście gospodarczym w UE – mówił dalej wicepremier.

Sasin: Kolejne tarcze antykryzysowe przyjmowane przez rząd i parlament pozwoliły zachować miejsca pracy. Polska, jeśli chodzi o bezrobocie, jest dzisiaj w Europie wiceliderem, bo tylko w Czechach jest mniejsze bezrobocie

Tak, rzeczywiście na tle Europy wyglądamy bardzo dobrze. Mimo tego, że w drugim kwartale zanotowaliśmy spadek PKB o ponad 8%, nieco mniej niż było przewidywane i na koniec roku ten spadek jest przewidywany na poziomie 4,5%, ale jeśli popatrzymy na dane chociażby z Niemiec, gdzie odnotowany został 11% spadek czy w Hiszpanii lub Wielkiej Brytanii, gdzie ten spadek jest powyżej 20%, to widać, że my ten kryzys przechodzimy rzeczywiście dużo łagodniej, a przechodzimy go dużo łagodniej, bo zareagowaliśmy w porę i właściwie. Kolejne tarcze antykryzysowe przyjmowane przez rząd i parlament pozwoliły zachować miejsca pracy, a powiem, że Polska, jeśli chodzi o bezrobocie, jest dzisiaj w Europie wiceliderem, bo tylko w Czechach jest mniejsze bezrobocie niż w Polsce. Cała Europa odczuwa kryzys na rynku pracy, kryzys związany właśnie z bezrobociem, likwidacją miejsc pracy. U nas jest to właściwie ledwie zauważalny wzrost bezrobocia, właśnie dlatego że zareagowaliśmy szybko i skutecznie – stwierdził Jacek Sasin w rozmowie z Danutą Holecką w „Gościu Wiadomości” TVP Info.

Bielan: Gowin musi najpierw sam podjąć decyzję, że chce do rządu wrócić. Domyślam się, że będzie chciał

Jarosław Gowin podjął sam decyzję o odejściu z rządu na starcie sporu Zjednoczonej Prawicy o termin wyborów. On musi najpierw sam podjąć decyzję, że chce do rządu wrócić. Domyślam się, że tak, że będzie chciał do rządu wrócić. Muszą się zakończyć negocjacje w ramach Zjednoczonej Prawicy” – mówił w TVN24 europoseł PiS Adam Bielan.

Premier Morawiecki: Krym, Donbas, MH17, Nawalny. Ile sygnałów alarmowych potrzebujemy, żeby zrozumieć, że mamy do czynienia z wrogim reżimem. Czas wyciągnąć wnioski

Niedzielski przedstawia strategię walki z epidemią na jesień: Trzy poziomy szpitalnictwa, rozbudowa sieci punktów drive-thru, system zgłoszeń o potencjalnym ryzyku, wykorzystanie POZ, szybkie testy na SOR-ach, prewencja

Wyodrębniliśmy sobie tak naprawdę takie cztery obszary, po to też, żeby ta nasza strategia była czytelna, przejrzysta i zrozumiała. Zacznę od pierwszego obszaru, którym są zmiany organizacyjne – mówił Adam Niedzielski podczas konferencji prasowej.

Będziemy chcieli powołać takie trzy poziomy szpitalnictwa, które będą odpowiedzialne za przeprowadzanie procesu leczenia chorych na koronawirusa. Ten taki najbardziej podstawowy poziom, to będą szpitale powiatowe, gdzie zostaną utworzone specjalne izolatki. Zostanie do tego zdefiniowany specjalny produkt finansowy przez NFZ i na podstawie tego produktu szpitale utworzą takie lokalne izolatki.

– Pozostałe dwa poziomy będą już zajmowały się specjalistycznym leczeniem.

– Kolejne zagadnienie dotyczy rozbudowy sieci mobilnych punktów wymazowych, czyli tak kolokwialnie nazywanych drive-thru. Tutaj mamy w Polsce tę sieć już stosunkowo rozbudowaną. Ona ma w tej chwili 260 punktów, nawet więcej w skali całego kraju. Niestety z naszego raportu wynika, że 91% tych punktów jest czynne jedynie dwie godziny. Będziemy chcieli oczywiście dalej rozbudowywać gęstość tej sieci, ale też przygotowaliśmy nowe rozwiązania, żeby te punkty były czynne co najmniej dwie, cztery, nawet więcej godzin.

– Kolejne zagadnienie, które dotyczy Państwowej Inspekcji Sanitarnej, o której ostatnio bardzo dużo widać i mówi się w mediach, będziemy przygotowali taki system elektronicznego zgłaszania informacji o potencjalnym ryzyku, poprzez infolinię, a następnie system monitorujący statusy tych zgłoszeń.

– Drugi obszar, który dotyczy strategii testowania, myślę że jest też bardzo ważny, tutaj będziemy starali się zrealizować dwa cele. Pierwszym z nich to jest skoncentrowanie testowania na pacjentach objawowych.

– Drugim celem w zakresie testowania jest ochrona specjalnych grup ryzyka. Chodzi nam tu o osoby, które są obciążone szczególnym ryzykiem w kontekście choroby COVID-19.

– Tutaj prezentujemy podstawową ścieżkę, która pokazuje, że tak jak z każdą infekcją pacjenci w pierwszej kolejności trafiają do POZ, czyli pod opiekę lekarza rodzinnego. Chcielibyśmy, żeby tak opieka zaczynała się od teleporady, tak jak jest to rozwiązanie, które się bardzo upowszechniło i które również ogranicza ryzyko transmisji wirusa. Ale jeżeli będą się objawy przedłużały i po 3-5 dniach utrzymywały bądź nasilały, to wtedy oczywiście jest konieczność ponownego badania i tutaj już chcemy, żeby to było badanie fizykalne, bo ono ma poprzedzić decyzję o skierowaniu na badanie w kierunku COVID-u.

– Chcemy zacząć wykorzystywać tzw. szybkie testy. To są testy antygenowe. Te testy będziemy chcieli stosować w SOR-ach, czyli tam gdzie trzeba podejmować szybką decyzję, gdzie trzeba mieć szybką diagnozę pacjentów.

– Cały czas nie możemy zapominać o pewnym fundamencie. Pewnym fundamencie, którym są działania prewencyjne i których utrzymanie w bardzo dużym stopniu pozwala nam jako społeczeństwu zabezpieczyć się przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Chodzi mi tutaj o zachowania, a przede wszystkim przyswojenie tej podstawowej zasady DDM, czyli dezynfekcja, dystans i maseczki. To nadal jest prawdziwe oręże w walce z epidemią – stwierdził minister. 

PMM: „Solidarność” to coś więcej niż tylko hasło, coś więcej niż tylko związek zawodowy. Dla mnie „Solidarność” to drugie imię Polski

Solidarność” to coś więcej niż tylko hasło, coś więcej niż tylko związek zawodowy. Dla mnie „Solidarność” to drugie imię Polski. Dla mnie „Solidarność” to fenomen, który przekracza granice Polski. To nie tylko ruch społeczny w dziejach naszego państwa na zawsze już opisywany będzie jako wielki narodowo-społeczny ruch niepodległościowy, który miał na celu walkę o godne życie każdego człowieka w Polsce i nie tylko” – mówił podczas nadzwyczajnej sesji Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność” premier Mateusz Morawiecki.

Piontkowski: Rozmawiałem z RPD. Przekazał mi, że on tylko mówił, że z jego informacji wynika, iż niektóre organizacje i edukatorzy próbują stosować środki farmakologiczne. Sprawdzaliśmy przez kuratorów. Sygnałów o takich działaniach nie mieliśmy

Jeśli chodzi o Rzecznika Praw Dziecka to rozmawiałem także z nim. Mam bieżący kontaknt, wymieniamy się informacjami. Z tego co przekazał mi pan rzecznik, on nie mówił o tym, że słyszał tego typu działaniach w szkołach [podawaniu środków farmakologicznych przez edukatorów]. On tylko mówił, że z jego informacji wynika, iż jak niektóre organizacje i edukatorzy próbują stosować tego typu środki. Z tego co wiem, ma chyba przekazać informacje prokuraturze i policji i ma rozpocząć się dochodzie, ale to już jest po stronie pana rzecznika. My sprawdzaliśmy przez kuratorów. Takich sygnałów, o takich działaniach nie mieliśmy – mówił Dariusz Piontkowski podczas konferencji prasowej. 

Piontkowski: Mamy sygnały od dyrektorów, że płynów dezynfekujących jest dużo. Wystarczy na wiele tygodni, a nawet na wiele miesięcy

Mówiliśmy o dodatkowych kilku milionach litrów płynów dezynfekujących bezpłatnie dostarczanych do szkół, wystarczyło aby placówki zgłosiły takie zapotrzebowanie w Ministerstwie Zdrowia i z tego co wiemy większość placówek to zrobiła. Mamy sygnały od dyrektorów, że tych płynów jest dużo. Wystarczy na wiele tygodni, a nawet na wiele miesięcy – mówił Dariusz Piontkowski podczas konferencji prasowej.

Piontkowski: Dyrektorzy szkół mają pomoc nie tylko ze strony ministerstwa, ale także terenowych instytucji reprezentujących państwo, kuratoriów i inspekcji sanitarnych

Jak każdego roku do szkół wraca wiele milionów uczniów. Proszę pamiętać, że mówimy o ogromnych liczbach. W szkołach podstawowych i ponadpodstawowych uczy się łącznie ponad 4,5 mln dzieci i nastolatków. Dodatkowo jest prawie 1,5 mln dzieci, które trafiły do przedszkoli. Do tego także szkoły dla dorosłych, szkoły policealne. To łącznie daje około 6 mln osób, kilkadziesiąt tysięcy placówek” – mówił na konferencji prasowej minister Dariusz Piontkowski. 

Dyrektorzy mają pomoc nie tylko ze strony ministerstwa, ale także terenowych instytucji reprezentujących państwo, kuratoriów i inspekcji sanitarnych” – dodawał.