„Dzieci muszą wrócić do szkoły. Dzieci tego chcą. Rodzice tego chcą. A gdzie jest chaos? Chaos jest tam, gdzie zarządzają samorządami samorządowcy Platformy Obywatelskiej i ten chaos sztucznie powodują. Tylko o takim chaosie możemy mówić” – mówił w rozmowie z Edytą Lewandowską w „Gościu Wiadomości” w TVP Info Przemysław Czarnek z PiS.
„Widzimy razem konieczność współpracy w celu realnej pomocy i realnego wsparcia narodu białoruskiego w tym powstaniu, bo to jest powstanie narodu białoruskiego i dążenie do suwerenności i wolności narodu jako takiego. Jest rzeczywiście bliżej niż kiedykolwiek do tego celu, ale każdy dzień zwłoki w realizacji wszystkich zamierzeń, które zostały podjęte i na Radzie Europejskiej dzięki staraniom premiera Morawieckiego, i na Radzie UE dzięki staraniom pana Jacka Czaputowicza. Trzeba teraz to realizować” – mówił w TVP Info Przemysław Czarnek z PiS.
– LGBT jest fobią prawicy ewidentnie. Myślę, że jest to podgrzewany temat ze względu na walki frakcyjne na prawicy. Jestem co do tego przekonany. Ja jestem za równym traktowaniem wszystkich osób oraz wszystkich urzedów i urzędników. Nie może być tak, że w momencie kiedy jest grupa związana z LGBT albo walcząca o prawa LGBT, to policjanci przyduszają kolanem, ręką, widzieliśmy to, a nasi posłowie i posłanki siedzą do godziny czwartej na komisariatach i to widzą – mówił Włodzimierz Czarzasty w Polsat News.
– Ja mam bardzo dokładny plan. Bardzo precyzyjny. Do końca tego roku 320 powiatów będzie miało siedziby struktur Lewicy, w 320 powiatach będą siedziby naszych parlamentarzystów. Pierwszy raz w historii w ogóle ze wszystkich partii będzie taka sytuacja. Mają czas koleżanki i koledzy do 15 grudnia, zostaną z tego rozliczeni. 16 kongresów regionalnych, programowych, w tym z udziałem NGO-sów, z dużym udziałem struktur związanych z budowaniem pozycji kobiet, osób z niepełnosprawnościami. Dalej wielki w listopadzie kongres programowy na kilka tysięcy ludzi i zjednoczenie SLD i Wiosny 11 bądź 12 grudnia – mówił Włodzimierz Czarzasty w Polsat News.
– Trzeba pamiętać, że Rafał, jesteśmy po imieniu, mogę to powiedzieć, przede wszystkim jest wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej. Platforma Obywatelska jest to partia zasobna i największa partia na opozycji. Trudno jest budować coś w opozycji do własnej partii, a jeszcze trudniej jest w przyjaźni z własną partią, jeżeli jest się zastępcą szefa – mówił Włodzimierz Czarzasty w rozmowie z Dorotą Gawryluk w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News.
– Dzisiaj szczególnie, w tym szczególnym roku kiedy epidemia pokrzyżowała plany sportowców, możemy powiedzieć, że ten memoriał z udziałem międzynarodowych zawodników jest takim przygotowaniem, rozgrzewką przez duże „R” przed igrzyskami olimpijskimi w przyszłym roku, na których życzymy polskim sportowcom wielu sukcesów – mówił Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej.
– Pomoc dodatkowa, Mówiłem już o tym, że jest to przede wszystkim zadanie własne samorządu i państwo z tego związku zawodowego [ZNP] z jednej strony postulują, żeby Ministerstwo Edukacji czy w ogóle rząd dał jak najwięcej kompetencji dyrektorom, samorządom i nauczycielom, jak największą autonomię, a z drugiej strony odbierając kompetencje żądają jednocześnie, żeby ministerstwo wręcz wyręczało w obowiązkach, które nakłada prawo na samorządy. My, mimo tego, że to nie jest obowiązek państwa, pomagamy wszystkim szkołom, nie tylko samorządowym, ale także szkołom niepublicznym. Te liczby, które tutaj podawaliśmy, miliony litrów płynu dezynfekującego, miliony maseczek, to jest realna pomoc, którą można przeliczyć na pieniądze. Oczekujemy, że władze samorządowe zachowają się podobnie i także wyłożą jakieś własne środki na zabezpieczenie szkół – mówił Dariusz Piontkowski podczas konferencji prasowej.
– Słuchając postulatów kierownictwa tego związku to czasami mam takie rozdwojenie jaźni. Z jednej strony mówią o tym, że dyrektorzy szkół nie są przygotowani do tego, aby podejmować decyzje o ograniczeniu kształcenia stacjonarnego, a za chwilę ci sami szefowie związku mówią, że dyrektor samodzielnie powinien podejmować taką decyzję. Ja nie wiem w końcu jaki postulat zgłasza pan Broniarz, bo on sobie zaprzecza – mówił Dariusz Piontkowski podczas konferencji prasowej.
– Tak jak w innych krajach europejskich, także i w Polsce przyjęto taki model działania, w którym przytłaczająca większość szkół rozpoczyna stacjonarne zajęcia w szkołach. Spotykają się nauczyciele z uczniami, zwłaszcza jest to ważne w przypadku uczniów klas pierwszych – mówił Dariusz Piontkowski podczas konferencji prasowej.
– W sytuacjach szczególnych zwiększonego zagrożenia epidemicznego przewidujemy możliwość dwojakiego przechodzenia na system zdalny. Albo wariant mieszany, kiedy część uczniów funkcjonuje w stacjonarnym trybie nauczana lub wariant zdalny, w którym wszyscy uczniowie, cała szkoła przechodzą na kształcenie na odległość – mówił dalej minister.
– Jeszcze raz przypomnimy w jakich sytuacjach należałoby na taki model przechodzić. Nie ma być to tylko i wyłącznie wrażenie dyrektora, bo dyrektor nie jest przecież fachowcem od zagrożenia epidemicznego. Tą instytucją, która interweniuje w okresie epidemii, ma fachowców przygotowanych do tego by oceniać właściwie stan zagrożenia, jest Państwowa Inspekcja Sanitarna – dodał.
– I w modelu mieszanym, i w modelu zdalnym, zakładamy, że ta przerwa od stacjonarnego nauczania, od pobytu uczniów w szkole, nie będzie zbyt długa, że ona będzie trwała mniej więcej tyle ile trwa okres zagrożenia, okres kwarantanny – stwierdził.
– Chciałbym zainicjować pewien piękny program. Program „Pod biało-czerwoną”, to program dla wszystkich gmin, wszystkich powiatów w Polsce. „Pod biało-czerwoną” to propozycja dla wszystkich gmin, żeby wszędzie stawiać wysokie maszty dla uczczenia naszych rocznic, właśnie tej setnej rocznicy niepodległości, Bitwy Warszawskiej, które niech świadczą o tym, że polskość to jest wielka, wspaniała wartość – mówił Mateusz Morawiecki podczas inauguracji programu „Pod biało-czerwoną”.
– Będzie można podpisywać petycje online ze strony mieszkańców, które będą umożliwiały złożenie wniosku i wtedy sfinansujemy jako rząd Rzeczypospolitej dla wszystkich gmin, które będą sobie tego życzyły, budowę takich masztów – dodał premier.
– „Program dla Śląska” to wielki program, który ma wydobywać to, co najcenniejsze i tutaj chodzi nie tylko o wszystkie możliwości przemysłowe, które są na Śląsku od wielu, wielu lat, ale także talenty, zdolności inżynierskie realizacji nowych inwestycji przemysłowych, wykorzystania nauki, badań, rozwoju dla dobra gospodarki całego Śląska. Tym się zajmowaliśmy dzisiaj i przygotowywaliśmy kolejne projekty, o których w ciągu najbliższych kilku tygodni opowiemy, a są to projekty niezwykłej wagi, o ogromnej doniosłości dla rozwoju gospodarczego całego Śląska. Przyświeca nam zasada podstawowa. W sytuacji, kiedy Śląsk bardziej niż inne regiony w kraju podlega zasadniczej transformacji, transformacji gospodarczej wynikającej ze zmian w energetyce, z polityki UE, ale także z naszych własnych aspiracji dotyczących czystego powietrza, ochrony środowiska, innowacyjnego przemysłu, a także zmniejszenia zależności od surowców zagranicznych, takich jak ropa naftowa, którą ściągamy niemal w całości zza granicy czy gaz ziemny, który w 75% ściągamy z Rosji i innych kierunków świata. W tym przypadku chcemy się uniezależnić i żeby się uniezależnić, trzeba rozwijać najnowsze technologie. Takie technologie, które są jednocześnie dobre dla tworzenia nowych miejsc pracy. Po to m.in. twardo negocjowaliśmy w UE najlepszy, najwyższy budżet jaki kiedykolwiek był dostępny dla RP i w tym najwyższy budżet dla województwa śląskiego jaki kiedykolwiek był dostępny ze środków unijnych i budżetu centralnego – stwierdził premier Mateusz Morawiecki po posiedzeniu Rady Wykonawczej ds. Programu dla Śląska.
– Wszystkie poszczególne projekty w programie dla Śląska mają na celu ochronę miejsc pracy lub tworzenie nowych miejsc pracy, a także taką transformację, która będzie przyciągała tutaj ludzi, a tych, którzy ze Śląska wyjechali w inne tereny kraju, inne regiony kraju, do innych regionów kraju lub do innych krajów UE czy całego świata, żeby przyciągnąć ich z powrotem, żeby tu wyraźnie tętniło przemysłowe serce całej gospodarki polskiej. To jest nasze zobowiązanie, zobowiązanie programu dla Śląska. Dzisiaj mówimy o ponad 60 mld zł zaangażowanych w program dla Śląska. Z tego 23 mld zł to już wydane, zakontraktowane pieniądze. Ale cały czas program modyfikujemy, rozwijamy go i z całą pewnością mogę zapewnić wszystkich mieszkańców województwa: to jest już, a będzie tym bardziej największy program regionalny, jaki kiedykolwiek w tej części Europy był zaproponowany dla mieszkańców, dla pracowników, dla przedsiębiorców, zakładów przemysłowych po to, żeby odpowiedzieć w najlepszy możliwy sposób na wyzwania trzeciej dekady XXI wieku – zaznaczył PMM.
– ZNP uznaje, że skoro minister edukacji scedował i zdywersyfikował cały proces organizacji i decyzji na poziom dyrektora szkoły, to uznajemy, że decyzję o organizacji nowego roku szkolnego i w momencie rozpoczęcia nowego roku szkolnego w sposób tradycyjny, powinny podejmować dyrektor szkoły w porozumieniu z organem prowadzącym. Było wiele propozycji, łącznie z możliwością wydłużenia wakacji, ale związek uznaje, że to powinna być decyzja dyrektora szkoły i organu prowadzącego, który miałby pełne prawo podjęcia decyzji, że tradycyjna forma nauki, czyli uczeń w klasie z bezpośrednim udziałem nauczyciela, że ta tradycyjna forma nauki rozpocznie się 7, 14 czy 21 września. Jednocześnie oczekujemy iż dyrektorzy będą tutaj suwerenni w podejmowaniu decyzji, a nie będą tego musieli konsultować ze stacjami sanitarno-epidemiologicznymi. Tutaj podzielamy zdanie Jana Bodnara – stwierdził Sławomir Broniarz na briefingu prasowym.
– Domagamy się także zwiększenia nakładów na finansowanie szkół i zadań edukacyjnych, szczególnie w okresie pandemii. Wychodzimy bowiem z założenia, że nie można tego przerzucać na dyrektorów, na organy samorządowe, aczkolwiek zdajemy sobie sprawę, że to jest istota przyczyny, dla której minister edukacji taką decyzję podjął – mówił dalej.
– Oczekujemy także pełnego doposażenia szkół, placówek w ośrodki ochrony, czyli zarówno płyn do dezynfekcji, jak i maseczki. Wczoraj minister Dworczyk zapowiedział, że rząd przygotowuje 50 mln masek. Mam nadzieję, że to nie są te maski z Antonova, ale te 50 mln w zderzeniu z 4,5 mln rzeszą uczniów wystarczą nam na 10 dni – zaznaczył szef MEN.
– Oczekujemy także, że nauczyciele, pracownicy niebędący nauczycielami będą wyposażeni w te urządzenia, maseczki o dużej wydajności, przyłbice i płyny do dezynfekcji i że nie stanie się to kosztem samych nauczycieli. Jesteśmy bowiem chyba jedyną grupą zawodową, która ma obowiązek wyposażenia swojego warsztatu, miejsca pracy, pokrycia kosztów tego wyposażenia, a jak pokazała sytuacja od marca do czerwca, także edukacja zdalna była realizowana na koszt samych nauczycieli. Chcemy także doprecyzowania przepisów o organizacji pracy szkoły i placówek, wytycznych które wydało MEN, MZ i GIS – mówił.
– Oczekujemy także badań przesiewowych zarówno nauczycieli, jak i pracowników niebędących nauczycielami, jak również zagwarantowania nauczycielom możliwości wykorzystania szczepień przeciwko grypie wtedy, kiedy te szczepienia są najbardziej skuteczne, efektywne i jednocześnie zapewnienia bezpłatności tych szczepień dla środowiska nauczycielskiego – zaznaczył Broniarz. – Chcemy także, aby został wprowadzony zapis uprawniający dyrektora szkoły do podjęcia decyzji o nauczaniu hybrydowym, bez uzyskania pozytywnej opinii sanepidu – dodał.