Jak słyszymy, Polska będzie proponować aby Rada Europejska nie uznała podanego oficjalnie wyniku białoruskich wyborów oraz aby w rozwiązanie kryzysu włączyć OBWE. 

Sprawująca w tym półroczu unijną prezydencję niemiecka kanclerz Angela Merkel, otwierając zdalny szczyt Rady Europejskiej podziękowała Polsce i państwom bałtyckim za inicjatywę zwołania szczytu – 300POLITYKA słyszy od jednego z polskich dyplomatów. Dodatkowo, Polska ma proponować, by zwiększyć fundusze UE na wolne białoruskie media – co już z polskiego budżetu zapowiedział premier w Sejmie w piątek. Premier ma proponować na szczycie, żeby UE się w to włączyła w ramach partnerstwa wschodniego oraz instrumentu NDICI, czyli Neighbourhood, Development and International Cooperation Instrument, ustawionego dwa lata temu.

Tradycyjnie, przed posiedzeniem Rady odbyło się – rownież zdalnie – wyszehradzkie spotkanie koordynacyjne.

Zdalny szczyt Rady Europejskiej – czyli szefów państw i rządów Unii Europejskiej to wyjście unijnej prezydencji naprzeciw inicjatywy premiera Mateusza Morawieckiego, do której dołączyły Czechy oraz Litwa, Łotwa i Estonia. Tuż po wynikach exit poll, szef polskiego rządu w liście skierowanym do przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela oraz przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, zaapelował o zwołanie nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej w sprawie wydarzeń na Białorusi. Następstwem listu była rozmowa telefoniczna z unijnymi przywódcami, którą tego samego dnia odbył premier.