Biedroń jako szef delegacji PE niewpuszczony na teren Białorusi: Zostałem zatrzymany po tym, jak doleciałem do Mińska. To prowokacja ze strony Łukaszenki i jego reżimu
„Poleciałem z delegacją [do Mińska] i niestety zarówno ja, jak i sprawozdawca ds. Białorusi z Litwy nie zostaliśmy wpuszczeni na terytorium Białorusi. Niestety nie podano żadnego powodu. Zostaliśmy po prostu zatrzymani. Ja doleciał do Mińska i w Mińsku mnie nie wpuszczono. To prawdopodobnie prowokacja ze strony Aleksandra Łukaszenki i ze strony jego władz. Kompletnie nie potrzebna, bo bardzo skomplikuje sytuację. Tego typu wydarzenia nie zostają bez echa i pokazują, że prawdopodobnie Łukaszenka i jego reżim mają coś do ukrycia, jeśli boją się tej wizyty” – mówił w rozmowie telefonicznej z Katarzyną Kolendą-Zaleską w TVN24 europoseł Robert Biedroń, który z jako szef delegacji PE próbował dostać się do Mińska.