Najlepsze było na końcu. Nie dość, że chciano, żebyśmy zostali w TVP ponad 40 minut po wyjściu Andrzeja Dudy, to jeszcze jako jedynemu Andrzejowi Dudzie pozwolono wjechać na teren razem z ludźmi, z wolontariuszami, którzy machali tabliczkami. Wszyscy kandydaci wczoraj i wszystkie sztaby wczoraj były absolutnie oburzone, dlatego że nikt nie mógł wejść na teren TVP oprócz wolontariuszy Andrzeja Dudy. To już nie pomaga, bo to jest system, który panicznie się boi” – mówił w TOK FM szef sztabu Rafała Trzaskowskiego poseł KO Cezary Tomczyk.