– Nie przyjdzie mi nigdy do głowy brać ze sobą fotografa, albo operatora kamery na moje praktyki religijne. Nie będę przemawiał z Jasnej Góry. Nie wyobrażam sobie, by żołnierze polskich sił zbrojnych musieli uczestniczyć, bo przecież mogą mieć różną wiarę, w obrzędach mojego wyznania.  Jeżeli będzie jakiś element religijny w mojej prezydenturze, to będzie to modlitwa wielowyznaniowa, różnych religii zamieszkujących Rzeczpospolitą. Prezydent, który prywatnie jest chrześcijaninem, powinien to pokazywać, tym że jest dobrym obywatelem – mówił Szymon Hołownia w FpF.