Myślę, że cholera bierze niejednego polskiego chłopa, rolnika, jak widzi co się dzieje. 20 mln ton ruskiego węgla i zero ton polskich jabłek na wchodzie. To trudno już wytrzymać spokojnie. Domagamy się jak najszybszej interwencji. Nie lansowania się pana prezydenta, lansowania pana premiera, tylko konkretnego działania. My do tej współpracy jesteśmy gotowi – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w Skotnikach, na spotkaniu z sadownikami.